W samym sercu Morza Śródziemnego, na wybrzeżu Morza Adriatyckiego i Morza Jońskiego, Albania szybko staje się jedną z najciekawszych destynacji turystycznych. Nadal jeszcze nie skomercjalizowana, gdzie turyści znajdą inspirującą mieszankę …





Riwiera Albańska, Adriatyskie Morze.

Jak na niewielki kraj Albania dysponuje stosunkowo długą linią brzegową, dlatego miłośnicy wygrzewania się w promieniach wakacyjnego słońca z pewnością znajdą miejsce wypoczynkowe spełniające ich wymagania. Chociaż Riwiera Albańska nie równa się ze światowej klasy i najpopularniejszymi regionami turystycznymi, oferuje turystom pewną dosyć egzotyczną specyfikę, której próżno szukać w basenie Morza Śródziemnego. 

Infrastruktura turystyczna ciągle rozbudowuje się, na wybrzeżu powstają coraz to nowsze hotele, które są doskonałą bazą wypadową dla turystów poszukujących oddechu historii w ruinach antycznych miast. Można tam również znaleźć piaszczyste i kamieniste plaże, kameralne zatoczki doskonale nadające się do nurkowania oraz góry schodzące wprost do morza. Przyroda tej części Półwyspu Bałkańskiego może zachwycić każdego, tym bardziej że nie jest zdominowana masową turystyką, co chwalą sobie miłośnicy ciszy, spokoju i śródziemnomorskiego klimatu. Większość ruchu turystycznego Albanii koncentruje się właśnie w tym regionie.

Riwiera Albańska położona jest nad Adriatykiem w środkowej i północnej części kraju, sąsiadując z takimi regionami jak Albania Północna, Albania Centralna, Albania Południowa i Wybrzeże Jońskie. Historię poszczególnych regionów turystycznych najlepiej jest postrzegać przez pryzmat historii całego kraju, która wiąże się jeszcze z czasami starożytnymi, kiedy mieszkały tam plemiona iliryjskie spokrewnione z innymi mieszkańcami Bałkanów. Po przyłączeniu w II w. p.n.e. tych terenów do Rzymu zaczęła się stopniowa romanizacja, natomiast w VI i VII stuleciu pojawiły się pierwsze plemiona słowiańskie, po których pozostały niektóre nazwy miast.

Za datę powstania pierwszego księstwa albańskiego uważa się XII wiek i okres rządów księcia Progona, niemniej nowopowstałe terytorium szybko podbili Serbowie oraz w XV w. Turcy osmańscy. Do mitologii Albańczyków weszła walka z najeźdźcami narodowego bohatera Skanderbega, aczkolwiek kraj dużo stracił podczas tureckiej dominacji. Dążenia niepodległościowe nasiliły się dopiero w poł. XIX wieku, kiedy powstała tzw. Liga Prizreńska oraz podczas antytureckich powstań w 1912 r. Okres I i II wojny światowej nie przyniósł Albanii niczego dobrego, podobnie jak powojenny czas ogarnięty konfliktami z sąsiednią Jugosławią i siermiężny okres komunizmu. Kontakty z pozostałymi sąsiadami również oziębły na skutek dominacji rosyjskiej na Bałkanach, a w kraju zapanował marazm w trakcie twardych rządów Envera Hodży, kiedy Albania stała się państwem ateistycznym i pozamykano wszystkie kościoły i meczety. Obecnie Albania jest krajem z europejskimi aspiracjami, choć perspektywa idealnej równowagi może wydawać się odległą. Najwięcej turystów zawsze można spotkać w stolicy regionu – Durres, które jest jednocześnie drugim co do wielkości miastem Albanii, portem i kurortem wypoczynkowym. Jako pierwsi pojawili się tam koloniści z Grecji, którzy ustąpili później miejsca Ilirom, Rzymianom, Bizantyjczykom, a także barbarzyńcom najeżdżającym te ziemie w V w. n.e. Pod panowaniem tureckim nastąpiły zmiany gospodarcze, które znacznie wpłynęły na rozwój wielkiego portu. Większość Albańczyków i turystów przyjeżdża do Durres ze względu na plaże za złocistym piaskiem i ciepłą wodę nadającą się do uprawiania wszelkich sportów wodnych. Z racji tego, że miasto było pod wpływem wielu kultur, budowano tam liczne świątynie, a ślady historycznych pozostałości można obecnie podziwiać w doskonale zaopatrzonym Muzeum Archeologicznym, prezentującym artefakty z okresu greckiego, hellenistycznego i rzymskiego. Za muzeum znajdują się wczesnośredniowieczne mury miejskie prowadzące do największego na Bałkanach amfiteatru pochodzącego z II w. n.e., mogącego przed wiekami pomieścić aż 15 tys. widzów. Spacerując podziemnymi korytarzami budowli kontrastującej z zabudową miejską można wyobrazić sobie, jak przed wiekami wielka arena i rozgorączkowana publiczność oczekiwała na walki gladiatorów. Warto przespacerować się po głównym palcu Durres, ozdobionym ratuszem i teatrem, by dotrzeć później do bizantyjskiego forum, na którym ciągle można wypatrzyć kilka kolumn korynckich oraz do pozostałości rzymskich łaźni z II w. n.e.

Zaraz po zajęciu miasta Turcy zbudowali meczet Fatihy, który znajduje się na trasie spacerowej prowadzącej do portu i nadmorskiej promenady. Nad nabrzeżem góruje interesujący zabytek, jakim jest wenecka wieża przypominająca Białą Wieżę z greckich Salonik. Warto wdrapać się na nadmorskie wzgórze w pobliże latarni morskiej, by objąć wzrokiem panoramę całej zatoki, przy której rozłożył się port i nabrzeże z wieloma hotelami.

Miejsc noclegowych tam nie brakuje, a kurort uchodzi za najlepszą bazę noclegową Albanii z dzieciątkami hoteli o różnym standardzie, pensjonatów i apartamentów. Na bulwarze wysadzanym palmami wieczorami bywa tłoczno, a turyści imprezujący w nocnych lokalach mają na następny dzień przyjemność odpoczywać i uprawiać sporty wodne na długiej, piaszczystej i dobrze zagospodarowanej plaży.

Durres jest generalnie turystycznym liderem Albanii, który być może ustępuje kurortom z przeciwległego, włoskiego wybrzeża czy chorwackim perłom Adriatyku, ale zachęca do odwiedzin bałkańską atmosferą i pobliskimi atrakcjami turystycznymi.